Posterunek u bramy pałacu ujrzał niebawem biegnących w największym pośpiechu ludzi Oktawiana. Podobno po przeczytaniu listu Kleopatry Oktawian zamierzał pójść do pałacu osobiście, ale po namyśle wysłał swoich ludzi. Ci, wtargnąwszy do komnaty, znaleźli królową już bez życia. Leżała na złotym łożu, w szatach królewskich. U jej stóp jedna z służebnych leżała już bez życia, druga konającą ręką poprawiała diadem na głowie martwej pani. „Ładne to rzeczy, Charmion”, zawołał jeden z wchodzących. „Bardzo ładne”, odpowiedziała wierna sługa, „i godne wnuczki tylu królów”. Po tych słowach skonała. Rzeczywiście śmierć królowej egipskiej jest pełna majestatu, wzniosła i uroczysta.
Był to fragment książki "Kleopatra" autorstwa prof. Stanisława Witkowskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz