Hannibal Barkas urodził się w Kartaginie (dzisiejsza Tunezja) około 247 roku p.n.e. Pochodził z potężnego kartagińskiego rodu Barkidów. Jego ojciec, Hamilkar "Piorun", dowodził w pierwszej wojnie punickiej (264-241 p.n.e.). Po klęsce Kartaginy w wojnie przeciwko Rzymianom, Hamilkar poświęcił się poprawie losów swojej rodziny i warunków życia w Kartaginie. Hannibal w wieku 9 lat poprosił ojca, by ten zabrał go ze sobą na wyprawę do Hiszpanii. Przyrzekł Hamilkarowi wieczną wrogość wobec Republiki Rzymskiej. Dowództwo objął w 221 roku p.n.e., po śmierci Hazdrubala Starszego. Hannibal poszerzał kartagińskie posiadłości w Hiszpanii. Zajął m.in. sprzymierzone z Rzymem miasto Sagunto 219 p.n.e. co doprowadziło do II wojny punickiej (218-201 p.n.e.). Barkas wyruszył z Hiszpanii z 60-tysięczną armią (w tym słonie bojowe) przez Pireneje, południową Galię i Alpy Zachodnie do Italii.
Po przekroczeniu Alp, w listopadzie 218 roku p.n.e. Hannibal pokonał w bitwie nad rzeką Ticinus, siły rzymskie dowodzone przez konsula Korneliusza Scypiona. Następnie zwyciężył armię drugiego konsula Tyberiusza Semproniusza Longusa nad rzeką Trebią. Po ostrej zimie doszło do kolejnych zwycięstw: nad jeziorem Trazymeńskim i pod Kannami 2 sierpnia 216 roku p.n.e. Po tej ostatniej porażce wojska rzymskie unikały otwartej bitwy. Przez kolejnych 10 lat Barkida walczył w Italii. Nie zajął Rzymu. W 204 roku p.n.e. Scypion Afrykański Starszy dopłynął do Kartaginy, w związku z czym Hannibal wycofał się z Italii. Przegrał w bitwie pod Zamą w 202 roku p.n.e. pokonał jego wojska. Barkas przez pewien czas pozostał w Kartaginie, jednak rzymskie knowania zmusiły go do schronienia się na dworze seleukidzkiego władcy Antiocha III Wielkiego. Po klęsce Seleucydów w wojnie z Rzymem w 189 roku p.n.e. Hannibal uciekł do Bitynii, gdzie niestety popełnił samobójstwo, wypijając truciznę. Dostał ją podobno od ojca i nosił zawsze w pierścieniu, aby nie wpaść w ręce Rzymian. Przed śmiercią miał rzec słynne słowa: „Uwolnijmy Rzymian od ich długiego niepokoju, skoro twierdzą, iż zbyt długo jest czekać na śmierć starego człowieka”.
"Scypion spytał Hannibala, kto jest największym dowódcą. W odpowiedzi Hannibal ogłosił najwspanialszym Aleksandra Macedońskiego, który kroczył przez niezbadane terytoria z niewielkim wojskiem, przekraczając granice ludzkich pragnień. Gdy Scypion spytał, którego dowódcę umieścił by tuż za nim, Hannibal wymienił Pyrrusa, gdyż uczył, jak zakładać obozy, i sztuki zwyciężania. Wtedy Scypion spytał, kto jest trzecim z kolei, a wówczas Hannibal wymienił siebie. Śmiejąc się, Scypion spytał, jakie przyznałby sobie miejsce, gdyby pokonał jego, Scypiona. Wówczas, bez wątpienia – odpowiedział Hannibal – umieściłbym siebie przed wszystkimi innymi dowódcami."
~ Liwiusz XXXV, 14
"Przez szesnaście lat prowadził wojnę przeciwko Rzymianom w Italii bez przerwy i w całym tym okresie nigdy nie zwolnił swojej armii ze służby w polu. Zarazem utrzymywał te liczne tłumy pod kontrolą, a wolny od niechęci wobec niego lub wobec kogokolwiek innego. W dodatku było tak, mimo że zatrudniał oddziały, które należały nie tylko do obcych krajów, ale także do różnych ras. Prowadził ze sobą Afrykanów, Hiszpanów, Celtów, Liguryjczyków, Italów i Greków, ludzi, którzy naturalnie nie mieli ze sobą nic wspólnego, jeśli chodzi o prawo, zwyczaje, język czy w jakikolwiek inny sposób. Co więcej – dzięki umiejętnościom przywódczym potrafił narzucić swój autorytet pojedynczym głosem i własną wolą nawet ludziom tak całkiem różnego pochodzenia. Osiągnął to w stale zmieniających się warunkach, często korzystając z pomyślnych wiatrów fortuny, ale również wtedy, gdy wiatr zmienił kierunek na przeciwny."
~ Polibiusz, 9.22 – 26
Komentarze
Prześlij komentarz